niedziela, 28 sierpnia 2011

Klękam

„Nie ma żadnych wątpliwości, że majestat i piękno świata drzemią w 
każdej jego drobinie... Nie ma żadnych wątpliwości,  że w 
drobiazgach, owadach, prostych ludziach, niewolnikach, karłach, 
chwastach, odpadach i śmieciach kryje się znacznie więcej, niż 
przypuszczałem..."

Walt Whitman




   Klękam... Demonom fotografii studyjnej oddaję należny im szacunek. Kreować, owszem, czemu nie, fajna opcja. Fashion nęci. Beauty ciągnie (sic). Lachony się foci, hajs się goli. A przecież tak wiele dzieje się we wzgardzonych niuansach i mikro-pierdołach. Wszystkim, którzy gardzą fotkami pszczółek i kwiatków powiadam: diabeł tkwi w szczegółach ! A klękam przed Wami, o Przecierpliwi Zdejmowacze!

Twój kot kupowałby WHISKY

  Technika pozwala na niebywałą manipulację obrazem. Ten kolorowy negatyw stał się czarno-białym zdjęciem cyfrowym. Mam nadzieję, że Panowie, nie mają nic przeciwko. Tak naprawdę wątpię, czy obeszło by ich to. Z pewnością mają ważniejsze sprawy na głowie.
  Pora ujawnić Powód nr 3 !
  Bo Pan Witold, autor najkonstruktywniejszych uwag dotyczących mojej twórczości, sytuacji społeczno-gospodarczej naszego kraju oraz stanu chodnika przed blokiem, powiedział:
 "Jedziesz z tym gównem, małolat !"
  Więc jadę...

Co gdzie co ?

















Percepcja zależna jest od aparatu postrzegania. I tyle.

W niedzielę po osiemnastej **


Zdjęcie jako transparentny beton, posiadający cechy wehikułu czasu, rzucony na tę chwilę :
a) dematerializujący ją dla fotografa w chwili naciśnięcia spustu migawki;
b) urzeczywistniający ją w kontekście oderwanym od pierwotnego, TERAZ*

*tzn. zawsze. Albo w niedzielę po osiemnastej.
** rzecz jasna tytuł ( jak w każdym niemal poście) nie odnosi się bezpośrednio do treści zdjęcia. Cień śmietnika świadczy jednoznacznie, że fotografia została wykonana tuż przed, lub zaraz  po południu.

Przykładowa percepcja

UWAGA ! 
To, co widzisz, nie jest tym, co JEST. Skonsultuj się z Bozią, lekarzem bądź  farmaceutą ( tudzież z Twoim dealerem ).

Nowy Początek

Witam

  Wszelkie Byty, które celowo bądź przypadkiem tu trafiły, pragnę poinformować o powodach, dla których zdecydowałem się zagospodarować fragment Internetu stumilionowym blogiem.
   Pierwszym z nich* jest dzielenie się z każdym zainteresowanym zebranymi przeze mnie okruchami percepcji. Bo im więcej punktów widzenia uwzględniamy, tym pełniejszy obraz rzeczywistości nam się jawi.
  Za drugim  powodem czyha egoistyczna potrzeba dzielenia się moją twórczością, która, do tej pory, robiła furorę jedynie wśród niemego audytorium mojego dysku twardego i szuflady z kilkudziesięcioma negatywami.
  Z reszty powodów obiecuję spowiadać się na bieżąco, w miarę ich powstawania bądź uświadamiania.
 
Tytułem wstępu zaznaczę również, że za wszystko, co tu opublikuję, niechybnie poniosę odpowiedzialność. Powiem więcej - nie mogę wprost doczekać się dnia żniw !

Pax!



*  dzielenie się, z pewnej perspektywy, zaczyna przypominać łączenie się